Wypadek! Wskazówki dotyczące przeżycia studenckiego dotyczące życia bez laptopa
Miscellanea / / March 17, 2020
Awaria płyty głównej może wysłać laptopa do sklepu na miesiąc lub dłużej. Przy odrobinie pomysłowości i improwizacji możesz sobie poradzić bez ograniczania swojego stylu.
Budzę się rano. Jem szybkie śniadanie i jak zwykle piję kawę. Potem siedzę przy biurku komputerowym, oczekując cudownego dnia zwlekania i wydajności. Ale nie miałem pojęcia, że czeka mnie nieprzyjemna niespodzianka.
Naciskam przycisk zasilania i… nic. Wentylatory włączają się, ale ekran pozostaje pusty. Nawet podświetlenie nie chce się włączyć. Na początku myślałem, że mój ekran zniknął, ale nawet podłączenie zewnętrznego przez HDMI nie działało. Co gorsza, dowiedziałem się, że porty USB też nie działają. Podświetlenie mojej myszy i klawiatury nie włączało się. Wszystko to oznaczało najgorsze z najgorszych - płyta główna była martwa i musiałbym czekać wieczność, aby naprawić laptopa.
Oto jestem dzisiaj, przeżywając bez własnego laptopa przez cały miesiąc, pisząc ten artykuł. Nauczyłem się wielu rzeczy z tego doświadczenia, więc oto moje najważniejsze wskazówki, jeśli katastrofa dotknie twojego komputera.
RMA? Przeczytaj drobny druk i zachowaj swoje dane
W chwili śmierci mojej płyty głównej mój laptop do gier był dopiero w połowie swojej 2-letniej gwarancji. Zapisałem się na usługę RMA, którą dostarczył mój producent i chciałem ją od razu wysłać do naprawy.
Ale rzeczy nie były takie proste. Po przeczytaniu drobnego druku zauważyłem kilka rzeczy, z których nie byłem zadowolony.
Upewnij się, że wykonałeś pełną kopię zapasową wszystkich danych przechowywanych w twoim produkcie i usunąłeś wszelkie dane osobowe, poufne lub zastrzeżone przed rozpoczęciem procesu serwisowego. Zgadzasz się z tym * nazwa firmy tutaj * może usuwać wszelkie dane, oprogramowanie lub programy zainstalowane w Produkcie bez ich przywracania. Dostawca usług naprawczych nie ponosi odpowiedzialności za trwałą utratę, uszkodzenie lub niewłaściwe wykorzystanie danych.
Chociaż większość moich danych została utworzona w chmurze, było kilka „w toku” projektów, które losowo rzuciłem na pulpit, których nie chciałbym stracić.
Po kilku frustrujących wiadomościach e-mail i co najmniej 15 połączeniach z centrum wsparcia technicznego w końcu udało mi się uzyskać ofertę od zewnętrznego serwisu naprawczego. Najbardziej ucieszyło mnie to, że w umowie wyraźnie stwierdzono, że „dane użytkownika nie zostaną zmienione, chyba że będzie to konieczne w procesie naprawy”. To wszystko, co chciałem usłyszeć.
Po kolejnych 5 dniach kłopotów z dość nierzetelną usługą kurierską w końcu udało mi się odebrać laptopa i wysłać go do naprawy.
¡Viva la Portable Apps!
Więc teraz utknąłem bez własnego komputera. Dobrą wiadomością było to, że jako student mogłem korzystać z komputerów na moim uniwersytecie, aby wykonywać większość mojej pracy. Zła wiadomość była taka, że komputery uniwersyteckie są poza ograniczeniami.
Od oczywistych problemów, takich jak niemożność zainstalowania oprogramowania innych firm, po śmieszne pomysły, takie jak całkowite wyłączenie menu kontekstowego, praca z komputerami uni była daleka od przyjemności.
Ale jeśli chodzi o komputery PC, zawsze istnieje obejście tego problemu. W moim przypadku wybawcą był aplikacje przenośne. Mimo że jest zderzający, buggy i czasami całkowicie zawodny, lepiej jest z nimi niż bez nich.
Zwiększ możliwości urządzeń mobilnych dzięki odpowiednim kablom
Korzystanie z komputerów uniwersyteckich w pracy było dobrym rozwiązaniem tymczasowym. Ale co kiedy wróciłem do domu? Utknąłem tylko ze smartfonem i zewnętrznym monitorem, siedząc tam, jakby dokuczał mi, że na razie nie ma dla mnie żadnego pożytku.
Ale tak naprawdę było. Chwila inspiracji rozwinęła się, gdy zauważyłem kabel Android MHL w sprzedaży w lokalnym sklepie z technologiami - Bingo!
Jeśli chodzi o rozrywkę, nie było to tak przyjemne jak granie w gry w mojej bibliotece Steam. Powiedziawszy to, nadal mogę oglądać YouTube na ekranie 24-calowym (znacznie lepszym niż ekran 5,5-calowy).
Kopia zapasowa: wcześnie, często i wszystko
Jak wspomniałem wcześniej, większość moich ważnych danych jest zawsze tworzona w chmurze. Chociaż rozwiązania takie jak Dropbox i OneDrive są w porządku, tak jest Crashplan robi to różnicę w bezproblemowym przechowywaniu kopii zapasowej dysku zewnętrznego oraz chmury.
Jedyną wskazówką, jaką mogę tu podać, jest to, aby nie popełnić błędu, który popełniłem - kopii zapasowej wszystko, w tym na pulpicie. Nigdy nie wiadomo, kiedy będziesz potrzebować tych cennych plików.
Embrace the Cloud
Nawet z aplikacjami przenośnymi miałem czasami bardzo ciężko pracować na komputerach uniwersyteckich. Czasami jedyną dostępną lokalizacją do zapisywania i modyfikowania plików była przestrzeń dla naszych studentów, która była nie tylko ograniczona do 5 GB, ale pracowała bardzo wolno. Nie trzeba dodawać, że bez wahania skorzystałem z własnego zewnętrznego dysku twardego.
Ale kiedy nie musiałem pracować z dużymi danymi (surowe zdjęcia, wideo, pliki projektów), noszenie dysku twardego przez cały czas byłoby uciążliwe. Więc w przypadku bardziej podstawowych rzeczy, takich jak notatki i dokumenty, nadal polegałem całkowicie na chmurze. Usługi takie jak Google Keep i Office 365 pomogły mi śledzić wszystkie moje dane w chmurze.
Pokonaj Bloatware, uruchamiając z pamięci USB
Moja uczelnia oferuje wypożyczalne laptopy, które możesz zabrać do domu na maksymalnie 18 godzin. Myślałem, że to świetny pomysł, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że laptopy były prawie bezużyteczne, ugrzęzły przez niepotrzebne programy antywirusowe, środki bezpieczeństwa, ograniczenia i różne oprogramowanie, które może śledzić wszystko, co robisz.
Dowiedziałem się również, że nasz zespół IT był bardzo szczery w tej kwestii. Oto komunikat, który pojawia się za każdym razem przed zalogowaniem do systemu Windows:
Nie przeszkadza mi śledzenie i szpiegowanie. Nie jestem planuje rozwój broni nuklearnej za pomocą iTunes czy cokolwiek. Ale kiedy Chrome potrzebuje 48 sekund na załadowanie, wtedy wiesz, że nadmuchiwane oprogramowanie jest zbyt duże.
Więc umieściłem bootowalny Ubuntu na moim kluczu USB i uciekłem do mojego małego słowa.
Czy mogłem to zrobić? Nie wiem. Ale i tak to zrobiłem. Tak naprawdę nie wyrządziłem żadnej szkody i mogłem przeglądać Internet bez awarii.
Wniosek
Zawsze lubię mówić, że nauczyłem się o wiele więcej z negatywnych doświadczeń niż z pozytywnych. To samo dotyczy tutaj. Jeśli kiedykolwiek pozostaniesz bez własnego komputera, przeżyjesz. Ale jak pokazałem w tym artykule, twoje przetrwanie nie będzie łatwe. Myślenie nieszablonowe jest kluczowe, a improwizacja szybka i skuteczna jest jeszcze ważniejsza.
Czy masz jakieś wskazówki, którymi możesz się podzielić? Możesz je upuścić w komentarzach poniżej.