Google usuwa obsługę H.264 dla Chrome
Google Chrome Google Otwarte źródło Wideo / / March 18, 2020
Wczoraj Google ogłosił, że w najbliższej przyszłości usunie obsługę H.264 w Chrome. Jaka jest alternatywa? "Otwarte źródło" mówi Google. Jeśli nie jesteś na scenie kodowania wideo, H.264 może wyglądać jak blok liczb i dlaczego Google miałby chcieć korzystać z oprogramowania typu open source? Wyjaśnimy to tylko w dalszej części tego artykułu.
Co to jest H.264?
H.264, znany również jako MPEG-4 AVC, jest algorytmem kompresji wideo (kodek). Jako kodek przeznaczony jest do pobierania dużych plików wideo i ich zmniejszania, zachowując jednocześnie jakość widoczną dla ludzkich oczu i uszu, i robi to całkiem dobrze. Podczas oglądania filmów z YouTube zobaczysz H.264 w użyciu (chociaż to się wkrótce zmienia), filmy iTunes, Blu-Ray, filmy Flash i naprawdę wszystko oglądane za pomocą QuickTime. Jest to popularny format w całej sieci.
Teraz, gdy HTML5 staje się standardem internetowym, istnieje nowy znacznik, który można po prostu wstawić na stronę internetową, aby zapewnić odtwarzanie wideo na stronie. Niektóre przeglądarki używają H.264 do obsługi tego, ale inne przeglądarki używają obecnie alternatywy open source
Problem z H.264 polega na tym, że jest on opatentowany i obecnie jest własnością wiele różnych firm (w tym Apple), wszystko pod dachem firmy patentowej znanej jako MPEG LA. Oznacza to, że w krajach uznających patenty na oprogramowanie firmy korzystające z tego formatu będą musiały uiścić opłaty licencyjne. Opłaty licencyjne mogą być dość wysokie, a najwyższa możliwa opłata wynosi 5 milionów USD.
Jeśli MPEG-4 nie jest bezpłatny, dlaczego wszyscy go używają?
To trudna część. Jak pokazano w Komunikat prasowy MPEG LA, używanie kodowania w formacie H.264 jest całkowicie bezpłatne wideo internetowe treść, o ile treść ta jest udostępniana bezpłatnie użytkownikom końcowym (znany również jako Mr. Mr. Joe). Jednak wyraźnie stwierdza również, że płatne usługi i kodery / dekodery nadal będą podlegać opłatom licencyjnym. Kwota zapłacona w tantiemach zależy całkowicie od bazy użytkowników licencjobiorcy.
Nie wszyscy go używają. Obecnie Chrome, Internet Explorer (przezSilverlight), a Safari to jedyne przeglądarki, które bezpośrednio dekodują H.264 na widoczne media. Firefox i pozostałe przeglądarki korzystają z Adobe Flash, gdzie Adobe płaci opłatę licencyjną w wysokości 5 milionów USD rocznie; ponieważ jak wiadomo Flash wciąż działa olbrzymi! Dla firm takich jak Google i Microsoft 5 milionów dolarów to drobna zmiana, ale są one również wystarczająco duże, aby wiedzieć, że błędem jest zbudowanie kluczowego fundamentu na technologii konkurencji. W tym roku może być 5 mln USD, a następny 1 mld USD.
Alternatywa typu open source
Google ogłosił że idą Trasa WebMi wraz z nimi Firefox, Opera i Cegła suszona na słońcu wskakują do pociągu kodeka VP8. Chociaż nie jest tak popularny, jak H.264, jest open source, bezpłatny dla wszystkich i rozwija się znacznie szybciej.
To nie wszystko może być dobre
Nie ma wielu wad, aby odejść od H.264, ale niektórzy narzekali. Obecny problem z VP8, choć obsługuje wideo przyspieszane sprzętowo, polega na tym, że nie jest obsługiwany przez większość sprzętu. Jest po prostu zbyt nowy i potrzebuje czasu, aby producenci chipów mogli go dogonić.
Wniosek
Google przechodząc wyłącznie do otwierania wideo przez WebM jest dobrą rzeczą dla wszystkich, ale nadchodzi dopiero trochę wcześniej. Jeśli jednak Google miałoby czekać, H.264 mógłby jeszcze bardziej ujednolicić rynek i ugruntować się tak głęboko, że konkurowanie z otwartym oprogramowaniem zajęłoby lata. W tej chwili robią to w zarodku, a kiedy czekamy na dalsze wsparcie dla VP8, Adobe zbierze tymczasowe nagrody dzięki wsparciu Flash zarówno dla H.264, jak i nadchodzącej wersji zgodnej z VP8.