Na czym nam najbardziej zależy? Hilk czy ubrania?
Miscellanea / / January 28, 2022
W ostatnich latach rosnąca estetyka i piękno efektów narzucanych przez technologię torują drogę kolejnemu pokoleniu do bycia społecznością dbającą o wygląd. Wraz ze wzrostem zamiłowania do kolorowych światów i markowych ubrań pojawiła się sztuczna miłość i relacje. Ten problem, który kryje się za nawet krótkotrwałymi małżeństwami, zrodził pytanie, które powinniśmy zadać sobie na nowo: wygląd zewnętrzny czy piękno wewnętrzne?
Resurrection Post pisarz prof. Dr. Ahmet Akin, w rzeczywistości przyniosła odpowiedź na to ślepe zaułek pytanie, przez które przeżyliśmy, dzięki bardzo dobrej historii. W dzisiejszej rubryce Akın, Hılk czy Giyim? Udana historia, która poruszyła serca pod tytułem;
„George był wykształconym i pewnym siebie, inteligentnym i przystojnym młodym dorosłym. Trzy miesiące później musiał opuścić swoją ojczyznę, Anglię, aby przyłączyć się do wojny w Korei. Chociaż nic go nie przerażało, myśl o oddzieleniu od kraju i rodziny była dla niego bardzo trudna. Aby oczyścić umysł, wszedł do biblioteki, wziął książkę z półki i zaczął czytać. Była to bardzo imponująca książka, która poruszała wspaniałe tematy. Jeszcze lepsze było to, że osoba, która czytała tę książkę przed nim, w niektórych miejscach dostawała świetne oceny. Te notatki głęboko poruszyły i wstrząsnęły George'em. Był bardzo ciekawy, kim może być ta cudowna osoba? Musiał być osobą bardzo intelektualną i wykształconą.
Nie mógł już tego znieść i poszedł do bibliotekarza. W jakiś sposób dowiedział się, kim była osoba, która czytała tę książkę i jego dane adresowe. o imieniu Elżbieta kobietaNatychmiast postanowił napisać do niej list. Na papierze napisał następujące wersy: „Przeczytałem dzisiaj książkę w bibliotece publicznej. Notatki, które zrobiłeś w książce, zrobiły na mnie duże wrażenie, sprawiając, że cię podziwiam. Za 3 miesiace jade na wojne w Korei, jesli jest to dla ciebie dogodne to chcialbym sie spotkac i napisac listy. Z wielką niecierpliwością będę czekał na Twoją odpowiedź”
Trzy dni później nadeszła pozytywna odpowiedź, na którą czekał. I wkrótce zaczęli pisać do siebie listy, jeden po drugim. Z każdym listem myśleli, że znają się lepiej i nadal czują się blisko siebie emocjonalnie. Teraz zaczęli pisać w listach swoje szczere uczucia.
Mijały tygodnie i wreszcie w swoim ostatnim liście George powiedział do Elizabeth: „Teraz, jeśli nie masz nic przeciwko, spotkajmy się twarzą w twarz, a jeśli się zgodzisz, czy możesz wysłać mi swoje zdjęcie?” Elżbieta napisała w swoim liście: „Dobra George, spotkajmy się, ale nie sądzę, aby wysyłanie Ci zdjęcia było właściwe. Jaki jest sens tego obrazu, czy to nie nasze serca powinny nas naprawdę interesować? Proszę przyjdź na dworzec we wtorek o godzinie 12, czekam tam na ciebie z czerwoną różą w klapie.
Wreszcie nadszedł długo oczekiwany dzień. George zobaczył na stacji wysoką, wyjątkowo dobrze ubraną kobietę. Nawiązał z nią kontakt wzrokowy, ale nie, to nie mogła być Elizabeth, bo na jej kołnierzyku nie było czerwonej róży. Gdy przechodziła obok kobiety, kobieta powiedziała do niego: „Witam, skądś cię znam, czy możemy porozmawiać?” George był oszołomiony, niepewny, co odpowiedzieć, gdy nagle zobaczył ponurą, rozczochraną i nędzną kobietę wchodzącą na dworzec za panią. Och, na kołnierzu miała czerwoną różę, Elizabeth musiała być tą kobietą.
George został wywrócony do góry nogami, mając właśnie okazję poznać najpiękniejszą kobietę, jaką kiedykolwiek widział, a teraz zbliżała się do niego Elizabeth, którą kochał w swoim sercu. Zebrał się w sobie i powiedział do pięknej kobiety stojącej obok niego: „Nie, proszę pani, czekam na kogoś innego” i szybko podszedł do Elizabeth. George miał w swoich rękach cudowną książkę, która przywiodła go na spotkanie. - Cześć, Elżbieto, jestem George - powiedział, wyciągając do niej rękę. – Przepraszam, nie jestem Elizabeth – powiedziała kobieta. Język i podniebienie George'a były suche. „Jak to możliwe, powiedziałeś w liście, że będziesz nosić czerwoną różę w mojej klapie marynarki, a oto czerwona róża na twoim kołnierzyku” – powiedział. Kobieta powiedziała: Kobieta, która właśnie przeszła obok, założyła mi tę różę na kołnierz i powiedziała: „Jaka jest próba mojego życia? proszę pomóż mi, czy możesz powiedzieć mężczyźnie, który do ciebie przyszedł, że czekam na niego w kawiarni przy wyjściu ze stacji? powiedział. Przy wyjściu czeka na ciebie Elżbieta. Po raz kolejny zyskał szczerość, uczciwość i przekonanie.
Tak przyjaciele, czasami my wygląd fizycznyPrzywiązujemy zbyt dużą wagę do duszy i zaniedbujemy najważniejsze wewnętrzne piękno. Wygląd zewnętrzny to ubrania, a świat wewnętrzny to chochlik, czyli charakter. Zawsze Ci zależy, zawsze będziesz opłacalny. W ten sposób rozwiązaliśmy zagadkę pięknego idiomu.
Mocno…"