Ujawniono udział Google w przychodach z reklam w wyszukiwarce Safari
Google Jabłko Bohater / / November 13, 2023
Opublikowany
Z zeznań złożonych w procesie antymonopolowym Google dowiedzieliśmy się, jaką dokładną kwotę gigant technologiczny płaci Apple za domyślną wyszukiwarkę Safari.
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, ile Google płaci Apple za bycie domyślną wyszukiwarką w przeglądarce Safari, liczby są widoczne. Choć gigant wyszukiwarek od lat walczył o zachowanie dokładnych liczb w tajemnicy, jeden ze świadków w toczącym się procesie antymonopolowym Google wyjawił prawdę.
Zeznania na sali sądowej ujawniają dane, których Google by sobie życzył
Okazuje się, że Google obciążył Apple dość pokaźną kwotą za bycie fajnym dzieciakiem, który pozwala każdemu korzystać z Google w przeglądarce Safari. Konglomerat internetowy lubi być przejdź do wyszukiwarki w przeglądarkach takich jak Safari i Firefoksa do tego stopnia, że w 2021 r. za ten status VIP wydała oszałamiającą kwotę 26,3 miliarda dolarów.
Apple, jako że jest to sprytny biznes, zainkasował z tego pokaźne 18 miliardów dolarów. Eddy Cue z Apple, który nie boi się trudnych targów, przyznał, że technologiczny gigant chciał jeszcze większej części Google’a
Ostatecznie jednak obie firmy zgodziły się na kwotę, o której przez lata milczono. Soczyste szczegóły były zwykle dzielone podczas ściśle tajnych sesji, z dala od wścibskich uszu.
Wszystko uległo zmianie po zeznaniach profesora Uniwersytetu w Chicago, Kevina Murphy’ego. Murphy zeznawał w obronie Google, ale ujawnił, że Google płaci Apple 36% wszystkich przychodów z reklam w wyszukiwarkach pochodzących z przeglądarek Safari.
Prawnik Google’a, John Schmidtlein, stanął jak wryty, gdy numer się ukazał. Według Bloomberga, Schmidtlein „wyraźnie się wzdrygnął kiedy Murphy podał numer.
Historia transakcji i sposób, w jaki bieżące wydarzenia wyszły na światło dzienne
Murphy jest głównym ekspertem ekonomicznym Google oraz Alphabet, Inc. jednostki i Apple mieli nadzieję, że szczegóły pozostaną tajemnicą. W zeszłym tygodniu Google poszedł nawet do sądu, aby nie ujawniać szczegółów, twierdząc, że gdyby świat wiedział więcej o umowie z Apple, byłoby to tak, jakby przekazać swój podręcznik konkurencji i innym firmom kumple.
Umowa ta obowiązuje od 2002 roku, dzięki czemu Google jest głównym liderem wyszukiwania w przeglądarce Safari firmy Apple. Przejdźmy szybko do dnia dzisiejszego i ta umowa jest gwiazdą oferty Google, zwłaszcza że oznacza, że Google stanie się domyślną wyszukiwarką na iPhonie, nawet bez instalując przeglądarkę Chrome. Ponieważ iPhone jest prawdopodobnie najpopularniejszym smartfonem w Ameryce, to wielka sprawa.
Teraz fabuła się zagęszcza: Departament Sprawiedliwości przygląda się tej umowie BFF jak jastrząb, co sugeruje, że jest to podstępny sposób Google na kontrolowanie wyszukiwarki i reklam w wyszukiwarce rynki. W sumie 50 prokuratorów generalnych w USA macha flagą „zakazu fair play”, co daje do zrozumienia, że dominacja Google może nie być całkowita.
Departament Sprawiedliwości, wspierany przez 50 prokuratorów generalnych, w 2019 r. wycelował palcem w Google, oskarżając go o zaśmiecanie placu zabaw wyszukiwarek. Proces, który rozpoczął się we wrześniu br. 12, okazuje się być niezłym widowiskiem. Okazuje się, że jest to technologiczna wersja dziennej opery mydlanej!
Czy ten artykuł był pomocny?
Super, udostępnij:
UdziałĆwierkaćRedditLinkedInE-mailDzięki!
Dziękujemy za kontakt z nami.
Dziękujemy za kontakt z nami.